XVIII wiek to ważna cezura w historii europejskiego złotnictwa. Zmiana zwyczajów biesiadnych wynikała z rosnącego bogactwa potraw. Już pod koniec XVII wieku utrwalił się zwyczaj używania widelców, a w XVIII wieku popularne stały się jednolite serwisy jako symbol luksusu. Naczynia łączyła wspólna ornamentyka. Każdy biesiadnik miał przygotowany komplet sztućców, a najbogatsze serwisy liczyły setki, a nawet tysiące elementów. Dominowała kuchnia francuska. Po rewolucji francuskiej oraz wojnach XIX i XX wieku pozostało niewiele świadectw tej świetności. Obrazy rokokowe trudno dziś zestawić z zachowanymi fragmentami tej kultury.
Dwa ośrodki wyznaczały trendy w zastawie stołowej — Paryż i Augsburg. Ten drugi, dzięki większemu zasięgowi wpływów, zyskał większe znaczenie. Wzór z fałdą (Fadenmuster), wprowadzony w II ćwierci XVIII w., do dziś jest stosowany. Na wystawie prezentowany jest szeroki wybór augsburskich sztućców, często wzbogacanych rokokowymi motywami. Wówczas zaczęto też różnicować sztućce zależnie od ich funkcji — np. do zup czy deserów. Srebro o wysokiej próbie stanowiło również lokatę kapitału. Inne ośrodki, jak Berlin czy Norymberga, próbowały konkurować z Augsburgiem, jednak bez powodzenia. Pokazujemy też pojedyncze sztućce z tych miast.
W Rzeczypospolitej dominował Gdańsk. Na wystawie znajduje się największy zachowany gdański zestaw XVIII-wiecznych sztućców: dwanaście łyżek (F. W. Sponholtz i Ch. J. Haase) oraz sześć łyżek (S.G. Unger) — proste, ale eleganckie, o wysokiej próbie srebra. W XIX wieku wyróżniał się Kraków, zwłaszcza pracownia Władysława Glixellego (1831–1895, czynny od 1862). Wiele z prezentowanych sreber, choć dziś w kolekcjach prywatnych, mogłoby nadal cieszyć oko — i z powodzeniem zagościć na stołach przy szczególnych okazjach.